Bedford pomaga rodzinie w żałobie
W piątek, 17 kwietnia, w godzinach popołudniowych w szpitalu w Bedford zmarł nasz rodak; Przemysław Wąsewicz. Jego historia oraz emocjonalny wpis i apel najbliższych zmarłego w mediach społecznościowych, poruszyły serca wielu osób zarówno w Bedford, jak i poza naszym miastem.
Przemysław odszedł nagle, za młodo, bo w wieku 32 lat. Jedynie półtora miesiąca temu został po raz drugi ojcem. Pozostawił za sobą nie tylko najmłodszego synka Pawełka, ale również pierworodnego, prawie sześcioletniego Damianka, żonę Ewę oraz pogrążoną w smutku rodzinę.
- Był mężem, synem, bratem... Naszym przyjacielem. Był człowiekiem o wielkim sercu – takie słowa można przeczytać w poście kuzynki Przemysława, Justyny Głogowskiej.
To właśnie ona, w imieniu całej rodziny, prosi o pomoc finansową w przewiezieniu i kremacji zwłok Przemka do Polski, aby mógł on spocząć w swojej rodzinnej miejscowości Smolany w województwie podlaskim.
W tym celu założona została zbiórka pieniężna, dostępna tutaj. W momencie publikacji tego artykułu, darczyńcy wzbogacili zrzutkowe konto już o ponad 8 tys. złotych. Datki można również wpłacać na konta bankowe Ewy Wąsewicz:
Anglia
Numer konta 34536073
Sort code 070436
Polska
13124017921111001035643785
Swift PKOPPLPW
- Z góry dziękuję wszystkim ludziom dobrego serca nawet za minimalne wpłaty, za zrozumienie Nas w tej sytuacji. Dziękuję z góry za każdą złotówkę – mówi Justyna Głogowska.