1 funt szterling = PLN
Pogoda w Bedford
Bedford
+13°C
Dzisiaj jest: 29.3.2024
MIEJSCE REKLAMA 
 
 
 
  SHA baner
 

DOBRZY ZNAJOMI

Ciekawe, jak zareagowaliby gdybym im powiedział, że grono moich „dobrych” znajomych w ostatnim czasie gwałtownie się powiększyło i musiałbym wynająć drugi autobus, bo w pierwszym nie ma już miejsc, żeby pomieścić wszystkich chętnych? Ostatnim razem, kiedy ich widziałem, opowiadali mi o atrakcjach zagranicznych kurortów, które odwiedzili, pouczając mnie, gdzie warto, a gdzie nie warto jechać. Co prawda, trochę mi wtedy pomogli. Wkurzyłem się, że spędzam urlop na dodatkowej robocie, bo nie stać mnie na wczasy z rodziną.

- Cześć stary – odzywa się głos w słuchawce. Konsternacja. Któż to u licha jest?
– Chcemy wpaść do ciebie, jesteś w domu?
– Jestem jestem, wpadajcie – odpowiadam, nadal nie wiedząc z kim mam do czynienia.
Za parę minut pies daje mi znać, że ktoś stoi za drzwiami. Schodzę, otwieram.
– To wy?
– Kupa lat, co?
– No.
– Jak żyjesz chłopie? Wpadliśmy z żonką, bo słyszeliśmy, że wyjeżdżasz do Anglii.
No fajnie, myślę sobie, następni dobrzy znajomi. Zapraszam do środka.
– Napijecie się czegoś?
– My tylko na chwilkę, no herbatkę wypijemy. Nie pokazujesz się ostatnio.
– No tak, jestem trochę zajęty.
Ciekawe, jak mam się pokazywać, skoro o wszystkich spotkaniach dowiaduję się po fakcie? Tak myśląc sobie w duchu, przygotowuję herbatę.
– Wiesz, my z żonką już dawno myśleliśmy o wyjeździe za granicę.
– Tak? – udaję zdziwionego.
– Jak się już tam urządzisz, to chyba o nas nie zapomnisz, co?
– No co wy! Pewnie, że nie – odpowiadam i myślę, że jeśli będę o nich pamiętał tak, jak oni o mnie – to do emerytury mi się zejdzie z tym urządzaniem.


Ciekawe, jak zareagowaliby gdybym im powiedział, że grono moich „dobrych” znajomych w ostatnim czasie gwałtownie się powiększyło i musiałbym wynająć drugi autobus, bo w pierwszym nie ma już miejsc, żeby pomieścić wszystkich chętnych? Ostatnim razem, kiedy ich widziałem, opowiadali mi o atrakcjach zagranicznych kurortów, które odwiedzili, pouczając mnie, gdzie warto, a gdzie nie warto jechać. Co prawda, trochę mi wtedy pomogli. Wkurzyłem się, że spędzam urlop na dodatkowej robocie, bo nie stać mnie na wczasy z rodziną. Dlatego podszykowałem stare rowery i wyjechaliśmy zwiedzić Podlasie razem z moim synem. Mieliśmy stanowczo za mały namiot. A po wyprawie – tydzień chodziliśmy okrakiem. Nie zamieniłbym jednak tych paru chwil za żaden skarb.


Wysłuchałem cierpliwie standardowego narzekania na życie w Polsce, na polityków, na ten cały gospodarczy burdel i… ni stąd, ni zowąd zgasło światło. Stanęły mi przed oczami magiczne rachunki z elektrowni. Kurde, chyba nie odcięli mi światła? – pomyślałem, przywołując wszystkie wywołujące dreszcz historie, w których bezwzględne ekipy z elektrowni wkraczały niczym antyterroryści na prywatne posesje nierzetelnych emerytów i bez dyskusji odcinały przyłącze prądu. Pawłowi odcięli prąd, bo zapodział rachunek wyrównawczy za 42 zł.

Włosy mi się zjeżyły. Moi dobrzy znajomi zmyli się po angielsku. Zacząłem w panice szukać zapałek. Syn wkurzony zbiegł z góry.
– Trzeba zakręcić piec tato, bo pompka nie chodzi i znów wywali centralne. U sąsiadów się pali – oświadczył.
Czarny scenariusz przybierał realną postać. Kiedy wyjrzałem przez okno, aby sprawdzić, czy ze słupa nie spuszcza się przypadkiem komandos z elektrowni – zapaliło się światło. Co za ulga! Światło to życie. Przed wyjazdem pójdę do elektrowni sprawdzić, czy niczego nie przeoczyłem i czy czasem nie muszę napisać podania z prośbą o możliwość niekorzystania z ich usług w związku z moim wyjazdem.
– Tato, twoja komórka dzwoni!
Już odbieram.
– Tak, słucham?
Przemiły głos w słuchawce informuje mnie, że minął termin zapłaty faktury za usługi telekomunikacyjne oraz internet i że mogę skorzystać z dodatkowego pakietu usług zwiększając abonament.
Kątem oka widzę kolejnych „dobrych” znajomych stojących u drzwi. Otwieram.
– To wy?
– Kupa lat, co?
– No.
– Jak żyjesz chłopie? Wpadliśmy z żonką, bo słyszeliśmy........................................................................

Kurde, niechby zgasło to światło…

 

Robert Pepłowski

PMagazyn (03/2010)

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

PROMOWANE OGŁOSZENIA:
ABC